Historia rasy...
Według nielicznych kynologów ojczyzną dalmatyńczyka jest Egipt. Świadczą o tym starożytne malowidła ścienne, przedstawiające białego psa z czarnymi plamkami, dumnie biegnącego przy rydwanie, jak również malowidło obrazujące sceną myśliwską z trzema centrowanymi psami atakującymi dzika. W wykopaliskach znaleziono płaskorzeźby, freski i figurki terakotowe, przedstawiające podobizny tych psów. Także starożytni kronikarze i pisarze, między innymi żyjący na przełomie V i IV wieku p.n.e. grecki historyk Ksenofont, wspominają o podobnie umaszczonych psach.
Bardzo prawdopodobna jest również wersja, że dalmatyńczyki pochodzą z Indii. Badacze powołują się na Arystotelesa, który wspomina o żyjącej w Indiach odmianie psów myśliwskich zbliżonych do dalmatyńczyków, nazywając je "psami tygrysimi". Droga dalmatyńczyka z Indii do Europy mogła wieść przez Egipt, Grecję do Italii, następnie przez Wenecję do Dalmacji, od której pochodzi nazwa rasy, dalej statkami do Anglii. Według innych autorów dalmatyńczyki przywędrowały do Europy wraz z wędrującymi grupami Cyganów. Zapewne pierwotna ojczyzna łaciatych przyjaciół pozostanie jeszcze długo w sferze domysłów. Biorąc jednak pod uwagę krótką sierść tych psów, nieprawdopodobne umiłowanie ciepła i dużą odporność na wysokie temperatury, należy założyć, że wspomniane hipotezy są prawdopodobne.
W przeszłości dalmatyńczykom nadawano wiele różnych nazw, związanych z użytkowaniem, miejscem przebywania, występowania lub nawet samym wyglądem: brak (tropowiec) dalmatyński, dog dalmatyński, dalmatyński pies koczowy, pies karetowy, wyżeł dalmatyński itp. W Ameryce można spotkać się z nazwą plum-pudding, czyli budyń z rodzynkami. Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) ostatecznie uznała w 1966 roku Jugosławię za ojczyznę dalmatyńczyka.
Dalmatyńczyki w swej długiej historii spełniały różne funkcje, zawsze wiernie służąc i pomagając człowiekowi. Od najdawniejszych czasów pełniły rolę psów myśliwskich i to najczęściej na grubą zwierzynę. Turcy używali ich jako psów bojowych w bitwie pod Wiedniem i, jak podaje historia, kilka dalmatyńczyków dostało się wówczas w ręce zwycięzców jako trofeum wojenne. Dalmatyńczyków używano, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, jako psów obrończych do ochrony przed rabusiami. W czasie II wojny światowej przenosiły meldunki w armii brytyjskiej. Z powodzeniem mogą pełnić funkcję przewodników osób niewidomych, nadają się do psa służbowego, do ochrony ludzi i tropienia przestępców. Doskonały zmysł węchu i odporność na wysokie temperatury pozwoliły na użycie dalmatyńczyków do ratowania ludzi zawalonych pod gruzami podczas trzęsienia ziemi w Meksyku w 1985 roku, gdy zawiodły urządzenia techniczne i zmysły psów innych ras. W stanach zjednoczonych dalmatyńczyki są maskotkami strażaków. Często można je zobaczyć, jak oczekują lub odpoczywają przed budynkami straży, dumnie jadą podczas pokazów czy nawet do pożaru. Były również ćwiczone do wnoszenia odpowiedniej aparatury tam, gdzie nie mogli dotrzeć ludzie. Psy ginęły dla dobra człowieka.
Piękny wygląd dalmatyńczyków, gracja w zachowaniu i poruszaniu się, walory psa obrończego i stróżującego, a szczególnie umiejętność współpracy z końmi wywołały na przełomie XVII i XVIII wieku duże zainteresowanie tą rasą w Anglii, zwłaszcza wśród sfer wyższych. Dalmatyńczyk pięknie prezentował się w pałacu, przy boku jeźdźca lub obok powozu. Stąd uzyskał miano psa powozowego i przymiotnik "arystokratyczny".